Wykorzystywane w postach zdjęcia graffiti pochodzą ze ścian warszawskich domów, ogrodzeń, śmietników i skrzynek elektrycznych. Podczas gdy jednych wkurwiają, innych nie obchodzą, jedni je ledwo zauważają, a kolejni ignorują. Są też tacy, którzy je czytają. Przy całej masie opinii na temat tych prezentacji wizualnych jedno jest pewne - młodzi ludzie chcą coś przekazać otoczeniu. Jakieś treści, których nie potrafią wyrazić słowami. Podjąłem więc próbę tłumaczenia tego języka, tego przekazu... Może moje wywody pokrywają się z intencjami autorów, a może są całkowicie chybione. A może jest odwrotnie- po prostu obrazy te pasują jako ilustracja do prezentowanych w tym blogu treści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz